Bled i Słowenia urzekły nas całkowicie. Piękne widoki, dużo zieleni i nieskażona przyroda.
Zatrzymaliśmy się w pensjonacie Guest House Golja jakieś 15 minut piechotą od centrum Bled.
Bled to mała miejscowość, ale tętniąca życiem (przynajmniej o tej porze roku). Można tu wybierać spośród wielu klubów i barów, ale na nas największe wrażenie zrobił widok samego jeziora.
Bled to mała miejscowość, ale tętniąca życiem (przynajmniej o tej porze roku). Można tu wybierać spośród wielu klubów i barów, ale na nas największe wrażenie zrobił widok samego jeziora.
Zastaliśmy tafle wody niezmąconą wiatrem, oświetlone zachodzącym słońcem porośnięte zielenią skały. Woda w jeziorze jest tak czysta, że na głębokość kilku metrów widać roślinność i pływające ryby.
Chciałoby się tu spędzić więcej czasu, szczególnie że zaplecze do aktywnego wypoczynku jest znakomite. W okolicy jest wiele tras pieszych i rowerowych. Samo jezioro można bez przeszkód przemierzyć dookoła, co też nie omieszkałem się zrobić biegiem.
Biega się bardzo przyjemnie. Mogę śmiało stwierdzić, że to do tej pory najprzyjemniejsze miejsce w czasie naszej wycieczki na Bałkany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz